Jak się dobrze mieć
Nie spodziewałam się tego, co przyniesie 2020 rok, kiedy rok temu odetchnęłam z ulgą: Uff, dobrze, że ten 2019 rok wreszcie się kończy, wyjątkowo się nie polubiliśmy.
A kto się spodziewał – słusznie westchniecie w odpowiedzi. Jak się dziś dobrze mieć? Spod stosu wielu mądrych książek, porad i przepisów wyłania się również ona, lekko już przykurzona – satyryczna myśl poety: „Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija”. Choć ta obecna gadzina, nasza wspólna, jest wyjątkowo długa, zjadliwa i ciągnie się niemiłosiernie („pełzający lockdown”, brr…), to minie. Można się z nią szarpać, nadepnąć, niby przypadkiem. Można udać, że jest kapeluszem – choćby takim, jaki w wężu dorośli zobaczyli w „Małym Księciu”. Można, próbowałam. Można też przeczekać aż minie, zadbać o swoje wewnętrzne zasoby i odporność. Choćby tak – układając się w regenerującej ardva viparita karani. Za darmo, w domu, pod kocykiem.
Wskazówki:
– Przygotuj 1-2 koce, które złożone będą podpierały plecy dla zapewnienia przestrzeni w brzuchu i klatce piersiowej. Kość krzyżowa opada nieco w dół. Ułożenie ma być komfortowe dla Ciebie, więc dostosuj wysokość kocy i ich ułożenie do siebie. Tyły kolan oraz łydki przylegają na kanapy/krzesła, na golenie możesz położyć dodatkowe obciążenie, aby stopy mogły się rozluźnić- przykryj się kocem, opaskę na oczy możesz zastąpić apaszką, grubą skarpetą. Pozostań kilka minut (viparita karani jest pozycją odwróconą, nie praktykuj jej w czasie menstruacji).